Po ponad dwóch dekadach doczekaliśmy się w końcu trzeciej odsłony kultowej sagi Baldur's Gate,
która już w dniu premiery okazała się wielkim hitem i z marszu podbiła
serca tysięcy graczy na całym świecie. Jak znam życie, pewnie nieprędko
znajdę wystarczająco dużo wolnego czasu, żeby zagrać w „Trójkę”. Póki co
wspominam sobie stare dobre czasy, a z pomocą FaceSwappera narychtowałem skrojoną pod swoje potrzeby ekipę do „Dwójki” – wszakże
przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę.
Anomen Diaz
Moje imię okryje się sławą!
Klasa: Błazen
Wchodząc z ławki błyskawicznie strzelił gola w El Clasico i… w zasadzie to koniec jego zasług dla „Los Blancos”. Irytował kibiców tym, że chociaż żaden z trenerów nie widział dla niego miejsca z składzie, to z uporem godnym lepszej sprawy trzymał się swojego lukratywnego kontraktu i chwały spływajacej z sukcesów „Królewskich”, w których jego udział był, mówiąc delikatnie, co najwyżej symboliczny.
Yoshimo Morientes
Wydaje mi się, że czas się ewakuować…
Klasa: Wojownik
Pierwotnie rolę drużynowego zdrajcy miałem przypisać komuś innemu, ale biorąc pod uwagę tragiczność sytuacji, w jakiej znalazł się ten bohater, postawiłem na zawodnika, który będąc od zawsze w cieniu (Raula, Ronaldo, Owena), podczas wypożyczenia do AS Monaco wykopał swój klub z Ligi Mistrzów.
Valygar Makélélé
Ciemność skrywa tych, którzy chcieliby nas podejść.
Klasa: Zabójca magów
Stworzony do eliminowania przebłysków magii w drużynie przeciwnej. Chociaż w Madrycie spędził zaledwie trzy lata, to zapisał się w annałach jako jeden z najlepszych defensywnych pomocników w historii klubu.
Cernd Sanchis
Jeśli chcemy zebrać plony, musimy uciszyć burzę.
Klasa: Władca zwierząt
Od dziecka związany z Realem Madryt. Jedyny członek legendarnej „Piątki Sępa”, który przez całą swoją karierę bronił barw wyłącznie madryckiego klubu, z którym sięgnął po liczne trofea (w tym dwa Puchary Mistrzów). Przez lata był ostoją defensywy „Królewskich”. Twardy, ale jednocześnie opanowany i grający z wyczuciem.
Jan Marcelo
Twoje kolana są już moje! (18+)
Klasa: Łowca Nagród
Najbardziej utytułowany zawodnik w historii madryckiego klubu, dziedzic Roberto Carlosa, swego czasu zaliczany do grona najlepszych lewych obrońców świata. Jednocześnie jeden z najbardziej wyluzowanych graczy w szatni „Los Merengues”.
Edwin Mourinho
Barca to, Barca tamto. Dajcie mi 2000 lat i szpiczasty kapelusz, a skopię jej tyłek! I’m The Special One!
Klasa: Mistrz zauroczeń
Arogancki Portugalczyk z ciętym językiem i wywalonym w kosmos ego, ale jednocześnie fachowiec, który przywrócił blask drużynie z Santiago Bernebeu. Niemniej oczekiwania wobec niego były znacznie większe niż faktyczne zasługi, więc odszedł w niesławie skonfliktowany z drużyną.
Korgan Ramos
Zobaczymy jak wyglądają Twoje flaki!
Klasa: Zawadiaka
W ekspresowym tempie pobił niechlubny klubowy rekord czerwonych kartek i wyśrubował go do galaktycznych wartości. Szczytem było skasowanie, bez żadnych konsekwencji, Salaha oraz Kariusa w finale Champions League w Kijowie (2018).
Minsc Pepe
Nie załamujcie się! Dodam wam otuchy atakując na oślep!
Klasa: Berserker
Jeden z największych zabijaków nie tylko w historii Realu Madryt, ale i w całej piłki nożnej. Co ciekawe, mimo czterdziestki na karku nadal gra na wysokim poziomie, a rozpoczynający się sezon zainaugurował kolejnym czerwem.
Keldorn Gonzalez
Zaiste pochwalam ścieżkę, którą kroczymy.
Klasa: Kawaler
Wychowanek (poniekąd z przypadku), który stał się ikonicznym „El Siete”, kapitanem ucieleśniającym klubowe wartości i najlepszym strzelcem w historii Realu Madryt przed nastaniem ery CR7.
Sarevok Ronaldo
Dość tego… nie mam już nieśmiertelnej energii, która dodałby mi sił…
Klasa: Wojownik/Mag
W poprzedniej dekadzie piłkarski świat żył rywalizacją Portugalczyka z Leo Messim, dwójki graczy, których umiejętności znacznie wykraczały poza możliwości innych ówczesnych piłkarskich tuzów. Jednak ta epoka zakończyła się gdy pierwszy zimą udał się na piłkarską emeryturę do Arabii, a drugi w lipcu rozpoczął wakacje w amerykańskiej MLS.
***
Uwielbiam przechodzenie gier "dla memów". Życzę powodzenia z tak dobraną drużyny w Twojej następnej lidze. Tzn. w kampanii!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Na pewno nie będzie lekko. Nie bez powodu tylu rezerwowych przygotowałem ;)
OdpowiedzUsuń