czwartek, 24 sierpnia 2023

Korbacz czy kiścień?

kiścień korbacz
Przy okazji szukania inspiracji do wpisów o mniej lub bardziej magicznych kiścieniach, w pewnym momencie zwątpiłem jak nazywa się broń składająca się z dzierżaka (trzonka) połączonego łańcuchem (lub rzemieniem) z kolczastą metalową kulą, występująca w anglojęzycznych wydaniach Dungeons & Dragons jako flail
 
Z jednej strony miałem w pamięci jak nieco ponad dekadę temu, jeszcze podczas grania w D&D 4e, kumpel pieklił się o nazywanie tej broni korbaczem. Z drugiej aby rozwiać wątpliwości zapytałem wujka Google, lecz uzyskany wynik, widoczny na załączonym  obrazku, wprawił mnie w konsternację. 
 
W każdym razie słowniki angielsko-polskie sugerowały, że flail to cep lub trał (rzeczownik) albo wymachiwać lub młócić (czasownik). W związku z tym zdecydowałem się zajrzeć do fachowej literatury.

George Cameron Stone A Glossary of Construction, Decoration and use of Arms and armor

W tym leksykonie pod hasłem flail można przeczytać, że ta dawna broń była wywodzi się prawdopodobnie od rolniczego cepa i była bardzo powszechnym orężem, zarówno wśród piechoty jak i jazdy, a jej efektywność bojową zwiększyło dodanie kolczastych obciążników. W Europie była powszechna w XIII w. (jednak wykorzystywano ją już znacznie wcześniej) i była używana na polach bitew do końca XVIII w. Ponadto znano ją także w Indiach, Chinach i Japonii przy okazji przygotowywania wpisów o japońskiej broni białej zwróciłem uwagę na to, że chigiriki to w istocie odpowiednik naszego kiścienia.

Cepy bojowe

David Harding – Encyklopedia broni – 7000 lat uzbrojenia (1995):

W przypadku tego opracowania zaskoczyło mnie, że do grona cepów bojowych zostały zaliczone morgenszterny. Zastanawiam się czy nie jest to przypadkiem błąd w przekładzie, ponieważ w innych leksykonach oręż tego typu opisywano jako nabijaną kolcami głowicę (przypominająca gwiazdę – stąd jej nazwa  gwiazda zaranna lub jutrzenka) osadzoną bezpośrednio na trzonku. Wydaje mi się, że ta publikacja odcisnęła swoje piętno na erpegowych tłumaczeniach, o czym przekonacie się w dalszej części tekstu. Niemniej pojawiła się również istotna informacja o tym, że bronie tego rodzaju nazywano w Polsce kiścieniami.
cepy bojowe

Włodzimierz Kwaśniewicz – 1000 słów o broni białej i uzbrojeniu ochronnym (1981):

 

Kiścień − zob. korbacz.

 

Korbacz − forma bicza bojowego, składającego się z drewnianego trzonu i przymocowanej do niego za pomocą łańcucha lub rzemieni żelaznej kuli z ostrymi zadziorami, nabitego gwoździami drąga czy dużej kości (np. półszczęka końska). Broń tę używała w średniowieczu plebejska piechota oraz w XVII w. Kozacy zaporoscy.
 
Cep bojowy  średniowieczna broń obuchowa plebejskiej piechoty, będąca specjalną wersją cepu gospodarczego; c.b. składał się z bijaka oraz trzonu, połączonych ze sobą metalowymi ogniwami (zwanymi cepigą) lub rzemieniami (zwanymi uwiązkami). Broń używana w Polsce aż do XIX w. jako broń powstańców chłopskich, wcześniej przy obronie miast do XVII w., gdzie to cepy dębowe okute żelazem stanowiły straszną broń dla wdzierającego się na mury nieprzyjaciela. "miejscy ludzie mają mieć: półhaki, siekiery, miecze, cepy żelazne i oszczepy, co do obrony piechoty należą".



Michał Gradowski, Zdzisław Żygulski – Słownik polskiej terminologii uzbrojenia historycznego (1982):

 

Kiścień broń złożona z metalowej kuli, zwykle pokrytej guzami i kolcami, zawieszonej na rzemieniu bądź łańcuchu przytwierdzonym do drzewca o długości nie przekraczającej 1 m. Broń ta stosowana już w okresie wczesnohistorycznym, zwłaszcza na Rusi, rozpowszechniła się w formacjach plebejskich podczas wojen husyckich w XV. Niekiedy na jednym drzewcu zawieszano kilka łańcuchów z kulami. Kiścieniem nazywa się także broń składającą się z końskiej szczęki przymocowanej do drzewca.

 

Korbacz – [brak takiego hasła.]
 
Cep bojowy  broń chłopska i plebejska, znana już w XIII w., używana przeciwko konnemu rycerstwu w wojskach husyckich i podczas wojen chłopskich, zbliżona do kiścienia, mająca do drzewca przymocowaną na łańcuchu pałkę, zwaną bijakiem, zwykle zbrojną żelaznymi kolcami. Na końcu bijaka przytwierdzano czasem hak, którym przymocowywano pałkę do drzewca, aby zablokować jej ruch podczas marszu. 

cep bojowy


Władysław Kopaliński  Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych (1968?)

 

Kobracz przest. kańczug, harap, bicz z krótkim trzonkiem i długim (plecionym) rzemieniem – węg. korbacs ‘j.w.’ z osm. tur. kyrbacz ‘j.w.’.

 

Kiścień – [brak takiego hasła]

 

Michał Arct - Słownik ilustrowany języka polskiego (1916):


 

Wikisłownik podsunął mi kilka ciekawych wskazówek dotyczących tego, czym był korbacz – m. in. penis byka ( ͡° ͜ʖ ͡°) – jak również kilka odnośników do nowych źródeł:

 

Słownik języka polskiego, red. Witold Doroszewski (1958-1969):

 



Słownik języka polskiego, red. Jan Karłowicz, Adam Kryński, Władysław Niedźwiedzki (1900-1927):

 

 

Z kolei w powieści W pustyni i puszczy (rozdział VIII) Henryk Sienkiewicz napisał:

 

To rzekłszy Idrys uderzył wielbłąda korbaczem, a za jego przykładem poszli inni. Przez jakiś czas słychać było tylko tępe razy grubych batów, podobne do klaskania w dłonie, i okrzyki: yalla!

 

Zdrowy rozsądek podpowiada, że okładanie wielbłąda metalową kulą na łańcuchu nie sprawiłoby, że ten pobiegłby szybciej. To ostatecznie przekonało mnie do tego, że korbacz to jednak rodzaj bata, a kiścień to broń obuchowa z metalową kulą przytwierdzoną łańcuchem do trzonka.


W formie ciekawostki przytoczę informację o zatrzymaniu w lutym 2022 r. przez funkcjonariuszy dolnośląskiego CBŚP trzech członków gangu, w arsenale którego znajdował się taki oto "kiścień":

Kiścień CBŚP Wrocław

Może i wygląda niepozornie i raczej nie jest śmiercionośną bronią, jednak mimo wszystko nie chciałbym na swojej skórze odczuć zadanych nim razów.

 

Wszystko wina Młotka

Po rozwianiu wątpliwości czym jest korbacz, a czym kiścień, przeanalizowałem stare erpegowe almanachy w celu ustalenia kiedy błąd wynikający prawdopodobnie z zamieszania wywołanego publikacją Włodzimierza Kwaśniewicza i tłumaczeniem opracowania Davida Hardinga przekradł się na erpegowe poletko.

 

Wszystko wskazuje, że to wina Tuska Warhammera – a zatem pomyłka wystąpiła praktycznie na samym początku istnienia polskich gier fabularnych. W wykopanym z czeluści „internetów” fanowskim tłumaczeniu podręcznika głównego do WFRP 1e z 1993 r., przygotowanym przez Lubelskie Stowarzyszenie Cytadela, nazwa tej broni została – dość rozsądnie – przetłumaczona na „cep”.



Jednak rok później, w oficjalnym wydaniu podręcznika nakładem wydawnictwa MAG było już tak:

 




O ile jeszcze korbacz z gołymi łańcuchowymi witkami byłby jeszcze w stanie się obronić, o tyle morgensztern z głownicą na łańcuchu – nie. Natomiast jako broń dwuręczna – zdecydowanie lepiej pasuje cep.

 

Pomimo upływu ponad dekady, zmiany wydawcy na Copernicus Corporation i nowego składu pracującego nad polskim wydaniem drugiej edycji Warhammera (2005), w przypadku nazwy omawianej w tym tekście broni zostały powielone błędy poprzedniej edycji, jednak zreflektowano się nad opisem morgenszterna:



 

W 2020 r., czyli 15 lat później, polska wersja czwartej edycji Warhammera dalej trzymała się „korbacza”, ale pojawił się również „cep” i dwuręczny „kiścień”. Niemniej ciężko ustalić dokładnie, co jest czym, ponieważ opis jest ogólnikowy i zabrakło ilustracji przedstawiających poszczególne bronie.


 

Dungeons & Dragons

Warhammerowy „grzech pierworodny” został powielony w tłumaczeniu Podręcznika Gracza do AD&D 2e (1995), wydanym przez nieistniejące już wydawnictwo TM-Semic, lecz zwrócono uwagę, że metalowa kula przytwierdzona do trzonka to rodzaj cepa bojowego, a jego mniejszą i prymitywniejszą odmianą jest kiścień.


Następnie w obu wersjach trzecioedycyjnego Podręcznika Gracza (3e – 2002 r.; 3,5e – 2006 r.) wydawnictwo ISA trzymało się korbacza:
 

Korbacze D&D 3e

 

Niemniej w wydanej w 2004 r. Księdze Broni i Ekwipunku do D&D 3e pojawił się śmiercionośny kiścień będący połączeniem długiego miecza z… korbaczem. W każdym razie ten egzotyczny oręż wydaje się być najbardziej śmiercionośny dla jego dzierżyciela.

 

Śmiercionośny kiścień 3E

Natomiast przełomowa dla dedekowej nomenklatury okazała się polska wersja czwartej edycji Lochów i Smoków  w Podręczniku Gracza (2010) w końcu pojawił się „kiścień”. Niemniej zastanawia mnie czym są bronie z grupy liścieni (tudzież czy to nie jest tylko dość niefortunna literówka)?

 

Podrecznik Gracza D&D 4E bronie kiścień

Z kolei w Podręczniku Gracza do D&D 5e, wydanym przez Rebela, brak jest opisu i ilustracji tego oręża, jednak w tabeli Broni na stronie 149, wśród żołnierskich broni białych, znajduje się kiścień.

 

Gry komputerowe

Przy okazji analizowania „dedekowych” podręczników, sprawdziłem także pod jaką nazwą kolczasta kula na łańcuchu funkcjonowała w grach komputerowych odwołujących się Dungeons & Dragons.

 

W Planscape: Torment (polska premiera: marzec 2000 r.) Z broni obuchowych można było walczyć jedynie wiekierami i maczugami. W zapomnianym Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor (polskie wydanie: luty 2002 r.), które było pierwszą grą oparta na mechanice trzeciej edycji Lochów i Smoków, również zabrakło kiścieni/korbaczów/cepów.

 

W pierwszej i drugiej części sagi Baldur’s Gate (polskie premiery odpowiednio: maj 1999 r. i grudzień 2000 r.) oraz pierwszej odsłonie Icewind Dale’a (polska premiera: wrzesień 2000 r.) występują cepy bojowe. Warto zwrócić uwagę na to, że wszystkie trzy powyższe tytuły bazowały na mechanice drugiej edycji AD&D, która nie miała zbyt rozbudowanej linii wydawniczej w Polsce.

 

Natomiast w drugiej odsłonie przygód w Dolinie Lodowego Wichru, która miała już zaimplementowane zasady D&D 3e, (polska premiera: październik 2002 r.) w zbrojowni pojawił się nieszczęsny korbacz. 

 

Icewind Dale 2 Korbacz PL

 

Z kolei ekipa lokalizująca Neverwinter Nights (polska premiera: listopad 2002 r.) najwyraźniej wzorowała się na tłumaczach warhammerowej pierdycji:


Neverwinter Nights Morgensztern Korbacz Pl

Pewną zagadkę stanowi dla mnie Świątynia Pierwotnego Zła (polska premiera: luty 2004 r.) - w grze występuje zarówno kiścień (jako broń jednoręczna), jak i korbacz (jako broń dwuręczna) i obie bronie korzystają z tej samej ikony w ekwipunku. Niemniej moja wersja gry została zmodowana przez Co8 w wersji 5.0.6 PL (tłumaczeniem moda zajmował się Aurelinus z nieistniejącej już Tawerny Hrothgara), więc nie mam pewności czy nie pozmieniał czegoś w stosunku do oryginalnej wersji gry.


Z kolei Neverwinter Nights 2 (polska premiera: grudzień 2006 r.) odeszło od trzecioedycyjnej nomenklatury i nazwało kolczastą kulę na łańcuchu kiścieniem.

 

 

Z kolei polska wersja trzeciej odsłony sagi Baldur’s Gate, która w tym miesiącu zaliczyła niezwykle udaną premierę, w aspekcie nazewnictwa tego oręża jest zgodna z rebelowym piątoedycyjnym tłumaczeniem – do dyspozycji graczy trafił kiścień.

 

 

 Czy aby na pewno błąd?


Ilość źródeł wyjaśniających co jest kulą na łańcuchu, a co rodzajem bata jest jest duża. Jednak Słownik Języka Polskiego (1807-1814) Samuela Lindego zasiał pewne ziarno wątpliwości:



Podobnie jak pewien detal w objaśnieniach do poematu Wojna chocimska (1850) Wacława Potockiego:

Na pierwszy rzut oka Linde opisuje kiścień jako kawał ołowiu lub kości przywiązany do trzonka. Jednak w podawanych przez niego dalej przykładach można odnieść wrażenie, że termin kiścień odnosi się do bicza do poganiania lub obezwładniania, a nie do śmiercionośnej broni, która jednym ciosem można roztrzaskać czaszkę adwersarza. Zwłaszcza, że zostaje ona zestawiona z basałykiem (Linde), a także knutem i nahajką, czyli wschodnimi rodzajami bata z metalową kuleczką (lub kuleczkami) na końcu.
 
Niewykluczone, że w dawnych czasach w odniesieniu do korbaczy zwieńczonych metalową kuleczką, a tym bardziej kuleczkami tworzącymi swoiste "kiście" posługiwano się również nazwą kiścień. Możliwe, że rozmiar ma znaczenie nawet w tym przypadku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Inną kwestią pozostaje ustalenie czy znaleziska uznane za fragmenty kiścieni były nimi w rzeczywistości, na co uwagę zwracają chociażby Arkadiusz Michalak i Kinga Zamelska-Monczak. W przeszłości częstokroć pierwotnie uznawano je za pływaki rybackich sieci, ciężarki tkackie czy odważniki wag. Z kolei w przypadku kiścieni z kościanymi bijakami o bogatych zdobieniach wątpliwości budzi wykorzystanie na polu bitwy tego typu uzbrojenia z uwagi na jej kruchość. Niewykluczone, że kościane kiścienie były wyznacznikiem statusu społecznego czy zamożności posiadacza i pełniły rolę swoistej biżuterii czy też... zabawek dla dzieci możnych.

W każdym razie błędne przetłumaczenie flail na korbacz może wynikać z chaosu pojęciowego w opracowaniach historycznych niż niedbałości podczas tłumaczenia erpegowych podręczników jednocześnie chciałbym podkreślić, że ten tekst nie ma na celu uderzać w tłumaczy, którzy nie dość, że byli pionierami, to na dodatek nie mieli do dyspozycji dobrodziejstw współczesnego internetu przetłumaczenie parusetstronnicowego podręcznika erpegowego to nie lada osiągniecie. Zresztą o tym jakim to było wyzwaniem można przeczytać na blogu Pana Tomasza Kreczmara, który pracował między innymi nad przekładem wspominanych wcześniej podręczników gracza do AD&D i D&D 3e.
 
Na koniec przytoczę artykuł The Curious Case of the Weapon that Didn’t Existstawiający tezę, że kiścień w formie znanej nam z gier i filmów, to efekt wybujałej wyobraźni średniowiecznych ilustratorów lubiących puszczać wodze fantazji. W późniejszych epokach ich dzieła stanowiły podstawę dla twórców replik dawnych broni oraz były punktem wyjścia dla współczesnych historyków. W każdym razie, podobnie jak Pan Piotr Kotowicz, myślę że badaczy kiścieni czeka jeszcze wiele wyzwań.

niedziela, 13 sierpnia 2023

Baldur's Gate: Cienie Madrytu

Baldur's Gate 2: Shadows of Amn

Po ponad dwóch dekadach doczekaliśmy się w końcu trzeciej odsłony kultowej sagi Baldur's Gate, która już w dniu premiery okazała się wielkim hitem i z marszu podbiła serca tysięcy graczy na całym świecie. Jak znam życie, pewnie nieprędko znajdę wystarczająco dużo wolnego czasu, żeby zagrać w „Trójkę”. Póki co wspominam sobie stare dobre czasy, a z pomocą  FaceSwappera narychtowałem skrojoną pod swoje potrzeby ekipę do „Dwójki” – wszakże przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę.



Anomen DiazAnomen Diaz

Moje imię okryje się sławą!

Klasa: Błazen

Wchodząc z ławki błyskawicznie strzelił gola w El Clasico i… w zasadzie to koniec jego zasług dla „Los Blancos”. Irytował kibiców tym, że chociaż żaden z trenerów nie widział dla niego miejsca z składzie, to z uporem godnym lepszej sprawy trzymał się swojego lukratywnego kontraktu i chwały spływajacej z sukcesów „Królewskich”, w których jego udział był, mówiąc delikatnie, co najwyżej symboliczny.

 

 

 

Yoshimo MorientesYoshimo Morientes

Wydaje mi się, że czas się ewakuować…

Klasa: Wojownik

Pierwotnie rolę drużynowego zdrajcy miałem przypisać komuś innemu, ale biorąc pod uwagę tragiczność sytuacji, w jakiej znalazł się ten bohater, postawiłem na zawodnika, który będąc od zawsze w cieniu (Raula, Ronaldo, Owena), podczas wypożyczenia do AS Monaco wykopał swój klub z Ligi Mistrzów.

 

 

 

Valygar MakéléléValygar Makélélé

Ciemność skrywa tych, którzy chcieliby nas podejść.

Klasa: Zabójca magów

Stworzony do eliminowania przebłysków magii w drużynie przeciwnej. Chociaż w Madrycie spędził zaledwie trzy lata, to zapisał się w annałach jako jeden z najlepszych defensywnych pomocników w historii klubu.

 

 

 

 

 

Cernd SanchisCernd Sanchis

Jeśli chcemy zebrać plony, musimy uciszyć burzę.

Klasa: Władca zwierząt

Od dziecka związany z Realem Madryt. Jedyny członek legendarnej „Piątki Sępa”, który przez całą swoją karierę bronił barw wyłącznie madryckiego klubu, z którym sięgnął po liczne trofea (w tym dwa Puchary Mistrzów). Przez lata był ostoją defensywy „Królewskich”. Twardy, ale jednocześnie opanowany i grający z wyczuciem.

 

 

 

 

Jan Jansen MarceloJan Marcelo

Twoje kolana są już moje! (18+)

Klasa: Łowca Nagród

Najbardziej utytułowany zawodnik w historii madryckiego klubu, dziedzic Roberto Carlosa, swego czasu zaliczany do grona najlepszych lewych obrońców świata. Jednocześnie jeden z najbardziej wyluzowanych graczy w szatni „Los Merengues”.

 

 

 

 

Edwin Jose MourinhoEdwin Mourinho

Barca to, Barca tamto. Dajcie mi 2000 lat i szpiczasty kapelusz, a skopię jej tyłek! I’m The Special One!

Klasa: Mistrz zauroczeń

Arogancki Portugalczyk z ciętym językiem i wywalonym w kosmos ego, ale jednocześnie fachowiec, który przywrócił blask drużynie z Santiago Bernebeu. Niemniej oczekiwania wobec niego były znacznie większe niż faktyczne zasługi, więc odszedł w niesławie skonfliktowany z drużyną.

 

 

 

Korgan Sergio RamosKorgan Ramos

Zobaczymy jak wyglądają Twoje flaki!

Klasa: Zawadiaka

W ekspresowym tempie pobił niechlubny klubowy rekord czerwonych kartek i wyśrubował go do galaktycznych wartości. Szczytem było skasowanie, bez żadnych konsekwencji, Salaha oraz Kariusa w finale Champions League w Kijowie (2018).

 

 

 

 

Minsc PepeMinsc Pepe

Nie załamujcie się! Dodam wam otuchy atakując na oślep!

Klasa: Berserker

Jeden z największych zabijaków nie tylko w historii Realu Madryt, ale i w całej piłki nożnej. Co ciekawe, mimo czterdziestki na karku nadal gra na wysokim poziomie, a rozpoczynający się sezon zainaugurował kolejnym czerwem.

 

 

 

 

 

Keldorn Raul GonzalezKeldorn Gonzalez

Zaiste pochwalam ścieżkę, którą kroczymy.

Klasa: Kawaler

Wychowanek (poniekąd z przypadku), który stał się ikonicznym „El Siete”, kapitanem ucieleśniającym klubowe wartości i najlepszym strzelcem w historii Realu Madryt przed nastaniem ery CR7.

 

 

 

 

 

Sarevok Cristiano RonaldoSarevok Ronaldo

Dość tego… nie mam już nieśmiertelnej energii, która dodałby mi sił…

Klasa: Wojownik/Mag

W poprzedniej dekadzie piłkarski świat żył rywalizacją Portugalczyka z Leo Messim, dwójki graczy, których umiejętności znacznie wykraczały poza możliwości innych ówczesnych piłkarskich tuzów. Jednak ta epoka zakończyła się gdy pierwszy zimą udał się na piłkarską emeryturę do Arabii, a drugi w lipcu rozpoczął wakacje w amerykańskiej MLS.

 

 

***

Baldur's Gate: Cienie Madrytu

wtorek, 1 sierpnia 2023

Dwimerytowy zestaw zabójcy magów

Trzeci sezon netfliksowego Wiedźmina przeszedł już do historii nie zyskując zbytniego zainteresowania ze strony widzów. Moją uwagę najbardziej zwróciły dwimerytowe kajdany blokujące zdolności magiczne czarodziejów oraz dwimerytowe strzały pozwalające przebijać się przez magiczne osłony czarodziejów. Dwimeryt w uniwersum stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego jest bardzo rzadkim metalem szlachetnym, którego główną cechą jest tłumienie zdolności magicznych. Poza tym jest ceniony przez kowali i rzemieślników z uwagi na swoją wytrzymałość i odporność na korozję. Stop dwimerytu z żelazem przybiera niebieskawą barwę. Najczęściej tworzono z niego kajdany wykorzystywane do czasowego pozbawienia maga jego mocy (co nie było dla niego przyjemne).
 
W każdym razie postanowiłem stworzyć i przenieść kilka dwimerytowych przedmiotów do realiów D&D 5e, podobnie jak przy okazji premiery drugiego sezonu przygotowałem „dedekowy” odpowiednik Leszego.
 

Biorąc pod uwagę antymagiczne właściwości tego metalu należy mieć na uwadze trzy aspekty dotyczące posiadania i używania przedmiotów z niego:
  • możliwość rzucania zaklęć przez posiadacza,
  • ochrona przed wrogimi zaklęciami,
  • możliwość korzystania z pozytywnych efektów zaklęć towarzyszy.
Ponadto pomimo antymagicznych właściwości dwimerytu, należy traktować przedmioty z wykonane niego jako magiczne (co jest szczególnie istotne w przypadku broni i stworzeń, które są odporne na obrażenie od niemagicznych ataków). Z drugiej strony zakładam, że nie można stworzyć broni czy pancerzy zapewniających dodatkowe premie (+1, +2, +3) do testów ataku, obrażeń czy KP.
 
Wedle legendy pierwszy tego typu zestawy (pełna zbroja płytowa, pawęż i młot bojowy) został wykuty z meteorytu, który spadł w pobliżu Mithrilowej Hali. Pojawienie się meteoru odczytano później jako omen zapowiadający inwazję drowów z Menzoberranzanu prowadzonych przez Matronę Baenre, która nastąpiła kilka miesięcy później. W każdym razie jego antymagiczne właściwości okazały się nieocenione podczas neutralizowania czarodziejów wspierających szturmy mrocznych elfów. Niemniej ich dalsze losy zaginęły w mrokach historii – jedni sugerowali, że zostały przejęte przez drowy, a inni wskazywali, że krasnoludy mając świadomość unikalności właściwości dwimerytu ukryli go jako oręż ostatniej szansy na wypadek kolejnego najazdu mrocznych elfów lub innych istot władających potężną magią (pojawiły się również pogłoski, że zostały one wykradzione). Nieznane są też losy pozostałej rudy dwimerytu – możliwe, że przepadłą podczas wojennej zawieruchy. W każdym razie dwimerytowe przedmioty są na tak nieliczne, że wielu uważa, że istnieją one jedynie w balladach bardów.

Dwimerytowy ciężki pancerz (legendarny)

Zapewnia ułatwienie w rzutach obronnych przeciwko zaklęciom i magicznym efektom. Dodatkowo w  przypadku zbroi płytowej (plate) stworzenie odziane w nią, które znajdzie się pod wpływem zaklęcia zadającego obrażenia – automatycznie otrzyma najniższą możliwą wartość obrażeń. Jednocześnie postać odziana w dwimerytowy pancerz nie może rzucać żadnych zaklęć i nie działają na nią żadne sojusznicze zaklęcia o pozytywnych efektach.

 

Dwimerytowa broń (legendarna)

Cel trafiony dwimerytową bronią musi wykonać rzut obronny na Kondycję o ST 15. W przypadku niepowodzenia nie będzie do końca swojej następnej tury rzucać zaklęć innych niż sztuczki. Jeśli trafiony cel podtrzymywał czar, wówczas test Koncentracji wykonuje z utrudnieniem, a w przypadku niepowodzenia otrzymuje dodatkowo 2k8 obrażeń psychicznych.

Postać uzbrojona w dwimerytową broń może normalnie rzucać czary, o ile nie trzyma dwimerytowego elementu broni w dłoni. Ponadto sojusznicze zaklęcia o pozytywnych efektach działają na nią normalnie.

 

Dwimerytowa tarcza (bardzo rzadka)

Jeśli postać wyposażona w dwimerytową tarczę jest celem zaklęcia może wykorzystać reakcję do jego odbicia na rzucającego lub inne stworzenie znajdujące się w takiej samej lub mniejszej odległości co rzucający zaklęcie.
 
Postać wyposażona w dwimerytową tarczę może rzucać jedynie sztuczki i działają na nią tylko dotykowe sojusznicze zaklęcia o pozytywnych efektach.

 

Dwimerytowy naszynik (rzadki lub bardzo rzadki)

Postać, która nosi dwimerytowy naszyjnik uzyskuje odporność lub niewrażliwość na obrażenia od mocy (force), ale może rzucać jedynie sztuczki. Niemniej posiadanie dwimerytowego naszyjnika nie ma wpływu sojusznicze zaklęcia o pozytywnych efektach.

 

Dwimerytowe kajdany (rzadkie)

Stworzenie zakutej w dwimerytowe kajdany nie może rzucać żadnych zaklęć, ale zaklęcia rzucane na nie (wrogie i sojusznicze) działają normalnie.

 

Dwimerytowe lustereczko (rzadkie)

W dwimerytowym lustereczku odbija się aura magicznych przedmiotów i stworzeń – im potężniejsza aura tym jaśniejsza poświata będzie widoczna. Dwimerytowe lustereczko nie ma wpływu na rzucanie zaklęć przez i na posiadające je stworzenie.


Dwimerytowe narzędzia złodziejskie (rzadkie)

Zapewniają ułatwienie w testach otwierania magicznych zamków lub rozbrajania magicznych pułapek. Nie mają wpływu na rzucanie zaklęć przez i na posiadające je stworzenie.

 

Dwimerytowy granat (rzadkie)

Ten alchemiczny pocisk zawierający dwimerytowy pył powstały jako efekt uboczny obróbki tego metalu, wymieszany z popiołem i siarką rzucony wybucha, lecz nie zadaje żadnych obrażeń, ale z uwagi na antymagiczne właściwości dwimerytu cel znajduje się pod wpływem zaklęcia rozproszenie magii (dispell magic) rzuconego z komórki 3. kręgu czarów. Niemniej nie ma wpływu na rzucanie zaklęć przez i na posiadające je stworzenie.