Za mocni przeciwnicy, zbyt wielka pewność siebie, zła taktyka, pech przy rzutach, a może wszystko po trochu? Czasami nawet "rutynowa" losowa walka może przerodzić się w rzeź niewiniątek.
Zazwyczaj Mistrz Gry nie czerpie psychopatycznej satysfakcji z mordowania bohaterów graczy i zmuszania ich ciągle do wypełniania od początku kart postaci. Zatem co począć w sytuacji, gdy niewinna potyczka przerodzi się w masakrę? Może wydarzyć się coś nieoczekiwanego... Deus ex machina odwróci bieg zdarzeń i uratuje postaci graczy, jak również może być zaczątkiem nowego wątku w kampanii i okazją do wplecenia nowych postaci niezależnych.
Zasada domowa: punkty Deus ex machina lub grupowa inspiracja. Możesz nagradzać drużynę za dobre odgrywanie postaci specjalnymi punktami, które pozwolą odwrócić niekorzystną sytuację, albo jeżeli wszystkie postacie posiadają punkt inspiracji, wykorzystać je na wymyślenie historii, w jaki sposób zostali uratowani przed zagładą. Pozwól graczom wykazać się wyobraźnią - niech każdy z nich doda coś od siebie. Pamiętaj tylko, by drużyna nie uzyskała żadnych korzyści poza zachowaniem życia. Powinno to grobowe nastroje i pośmiać się wszystkim z zaistniałej sytuacji. Wszakże w grach fabularnych chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę.
Oto przykładowe, mniej lub bardziej finezyjne rozwiązania które pomogą uratować drużynę przed przedwczesnym zakończeniem żywota:
Zasada domowa: punkty Deus ex machina lub grupowa inspiracja. Możesz nagradzać drużynę za dobre odgrywanie postaci specjalnymi punktami, które pozwolą odwrócić niekorzystną sytuację, albo jeżeli wszystkie postacie posiadają punkt inspiracji, wykorzystać je na wymyślenie historii, w jaki sposób zostali uratowani przed zagładą. Pozwól graczom wykazać się wyobraźnią - niech każdy z nich doda coś od siebie. Pamiętaj tylko, by drużyna nie uzyskała żadnych korzyści poza zachowaniem życia. Powinno to grobowe nastroje i pośmiać się wszystkim z zaistniałej sytuacji. Wszakże w grach fabularnych chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę.
Oto przykładowe, mniej lub bardziej finezyjne rozwiązania które pomogą uratować drużynę przed przedwczesnym zakończeniem żywota:
- Straż miejska - drużyna była dyskretnie śledzona przez stróżów prawa, którzy chcieli, aby ktoś odwalił za nich czarną robotę. Jednak widząc, że sprawy przyjęły niekorzystny obrót, postanawiają wkroczyć do akcji, dopełnić formalności i... zebrać pochwały oraz... błyskotki "pokonanych" szumowin.
- Łowca głów - pojawił się znikąd, wykończył bez problemu zmęczonych walką z drużyną rozbójników, zebrał skalpy, zabrał co cenniejsze przedmioty i... odszedł bez słowa. Któż to taki?
- Od zbłąkanej strzały do gradu strzał - zbłąkana strzała przeszyła szyję przywódcy waszych antagonistów, a chwilę później grad strzał spadł pozostałych zdezorientowanych wrogów, którzy padli na ziemie skoszeni niczym pszenica ścięta przez grad. Czyżby to sprawka elfów strzegących pradawnego lasu? A może jakiś tajemniczy mściciel?
- Opóźniona pułapka - dowódca przeciwników podchodzi, z szyderczym uśmieszkiem na twarzy, unosi ostrze, by zadać śmiertelny cios, lecz nagle... TRZASK! Jego ciało przeszywają kolce albo otwiera się na zapadnia i wpada do wilczego dołu. Złośliwość rzeczy martwych czasem może okazać się naprawdę zabójcza.
- Stary niedźwiedź mocno śpi - szaman goblinów/orków/nekromanta z niekrytą satysfakcją zaczyna inkantować zaklęcie, które ma wyprawić postacie graczy w podróż do Dziewięciu Piekieł, lecz jego piskliwy głos zbudził i zirytował niedźwiedzia, który smacznie spał niezauważony w tej jaskini. Po pacnięciu łapą czerep nieszczęsnego czarownika, niczym piłka, wyturlał się z pieczary, a miś pomaszerował w głąb jaskini i wrócił dokończyć przerwaną drzemkę,
- Piorun - przeciwnik unosi miecz, by wymierzyć ostateczny cios i w tym momencie... trafia go piorun. (Nie)szczęśliwy zbieg okoliczności? A może boska interwencja? Albo nawiedzony druid zirytowany obecnością intruzów depczących kwiatki w jego świętym g
- Voodoo - myśleliście, że to już koniec, ale budzicie się obok martwych ciał waszych przeciwników, na twarzach których zarysował się grymas bólu, a obok ich zwłok znajdujecie malutkie szmaciane laleczki z powbijanymi szpileczkami. Być może drużyna będzie chciała przeprowadzić śledztwo kto i dlaczego tego dokonał?
- Helena mam zawał! - rzekł słabym głosem, po czym padł i wyzionął ducha.
- Krytyczny pech - test ataku, który miał przypieczętować klęskę drużyny, zakończył się katastrofą - wróg potknął się i nadział na własne ostrze, rozbił głowę, wpadł w przepaść, etc (Tymora puszcza oczko),
- Słodka tajemnica - postacie graczy budzą się, a obok nich leżą zmasakrowane/spopielone/zamrożone/zmienione w kamień (niepotrzebne skreślić) ciała ich ostatnich przeciwników. Jak do tego doszło? Nie wiem. To słodka tajemnica MG.
- Portal - zaburzenia czasoprzestrzeni doprowadziły do otwarcia portalu (-li), a następnie:
- smok - słyszycie ryk smoka, a następnie jego ognisty oddech spopiela waszych przeciwników;
- za Rohan! - szarżująca jazda Rohanu tratuje wrogów i znika w drugim portalu. O dziwo żadna z postaci graczy nie ucierpiała;
- za Imperium! - Kosmiczni Marines pod sztandarem Krwawych Kruków wybiegają wycinając w pień mieczami łańcuchowymi antagonistów, po czym znikają w drugim portalu;
- cel - pal! - po tej komendzie ściana ołowiu dziurawi na sito waszych przeciwników;
- portal - pod nogami wrogów otwiera się portal, do którego wpadają i znikają. Alternatywnie: pod nogami wrogów otwiera się jeden portal, do którego wpadają i następnie otwiera się drugi portal na wysokości 50 stóp (15 m) nad ziemią, z którego wypadają. Za każdym razem lecą coraz szybciej, a po kilku takich sekwencjach oba portale się nagle zamykają, a wrogowie z hukiem roztrzaskują się o ziemię, zmieniając się w krwawą miazgę.